Subscribe:

środa, 7 grudnia 2011

Przetrwam...

Przetrwam... Minęły lata i lata przeminą,
Będzie tysiąc utraceń i tysiąc zdobywań,
Będę tęsknił - godzina pójdzie za godziną
W tańcu żalów, nadziei, łez i oczekiwań.

Przetrwam... Lecz dzień nastanie, gdy wśród wielkiej głuszy
Coś ostatniego skona pod męki ogromem:
Wygaśnie Płomień Święty w umęczonej duszy,
A dom Twój już nie będzie dla mnie Bożym Domem.

I wtedy wielką ciszą żywot swój pocieszę,
I będzie cisza owa - Tobie przebaczeniem.
I winę Twoją straszną i grzech Twój rozgrzeszę,
Modląc się za Twą duszę ogromnym milczeniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz